Ostatnio spotkałam w pubie Gruzina. Gruzin ten urodził się i całe życie mieszkał w Rustawi, mieście w moich oczach raczej szarym i kwadratowym...mało przytulnym i nieromantycznym.
Jednakże Gruzina toast i liczne słowa brzmiały jak litania:
Мой Рустави. Я здесь родился, я взял первые шаги здесь, здесь моя первая школа, первая работа, моя первая любовь здесь, там мои родители, мои друзья, это мой город, я его люблю.
Я его знаю, как моя семья, мои корни здесь. Там он и жил, моего деда, мой отец жив, я горжусь, когда люди говорят мне, что ты Metrevellich, твой дедушка был замечательный человек. Я хочу, чтобы имя хорошо деда носить. Рустави мой родной город, теперь вы понимаете, почему я их люблю ..
Z takimi przemowami na temat Gruzji, tutejszych miast i regionów spotykam się bardzo często. Duma z bycia Gruzinem jest ogromna. Gdziekolwiek się nie znajdę tamtejszy Gruzin powiada mi, iż jego kraj/region to raj na ziemi, kawałek świata podarowany przez Boga (chociaż często nie widział wiele poza nim).
Ów Gruzin będzie chciał pokazać mi wszystko co tam najpiękniejsze i zarazić mnie tą miłością. Będzie wychwalał Gruzńską kuchnię, taniec, muzykę, gościnność gruzińskiego luda, czy piękno gruzńskich kobiet. Będzie opowiadał z ogromną pasją, całym sobą, że szaszłyki nigdzie na świecie nie smakują tak jak w Bolnisi, nigdzie niebo nie jest tak niebieskie jak w Tetriskaro, trawa tak zielona jak w Lagodekhi.......
Po tragedii w Smoleńsku zlożono mi mnóstwo kondolencji...i myślę sobie ...jaki ze mnie Polak?
Polską tragedię przeżyłam niewiele bardzej niż tsunami na Tajlandii, cz trzęsienie ziemi na Haiti.
Dlaczego?
- Śmierć jest tragedią bliskich zmarłego..rodziny i przyjaciół, którym bardzo współczuję.
- Bez wątpienia wielu ze zmarłych walczyło za Polskę wolną i przyczynili się do tego, że dziś mogę żyć w niepodległym demokratycznym państwie. Im należy się podziękowanie i szacunek.
- ludzie umierają...jedni w tragicznej katastrofie, inni w śmiesznym wypadku, inni na raka czy zawał serca.
- Trudno mi opłakiwać prezesa NBP czy Pierwszą Damę, innych... są dla mnie tylko postaciami z telewizji i gazet.
przykro mi, ale nie umiem.
Jestem złym Polakiem?
Uwielbiam Polskę po swojemu...Uwielbiam polską zaradność, polskie szydercze poczucie humoru, kocham pojezierze Drawskie, polskie lasy i jeziora, pływać kajakiem z przyjaciółmi i rodziną, bigos, pierogi i zupy, polskie piwko, Boże Narodzenie, Polskie Góry, drewniane cerkwie małopolski, liberalizm i wolność, Borne Sulinowo, Jurę Krakowsko-Częstochowską i wydmy w Słowiańskim Parku, czyste ulice i segregację śmieci, polską punktualność i słowność, Kraków, Poznań, Wrocław, Zamość, Przemyśl, Sopot, koncerty i festiwale, polską kulturę i kulturalność, zachód słońca nad jeziorem, karkówkę z grilla, inteligentnych ludzi z wyobraźnią, polską fantazję, pomysłowość, równouprawnienie, tolerancję...
jak ktoś mnie pyta co jest fajnego w Polsce to wymieniam powyższe..............
mało?
Uwielbiam PolskęOpolską
OdpowiedzUsuń